Międzynarodowy Dzień Dziecka „obchodzi” swoje 66 urodziny i z pewnością jest już bardzo dorosłym świętem.

Okres dzieciństwa każdego z nas nierozerwalnie związany jest ze szkołą.Co ciekawe, w kalendarzu jest  miejsce na Dzień Nauczyciela, a nie ma daty oznaczonej jako Dzień Ucznia.Wszyscy jednak przyzwyczailiśmy się do tego, że 1 czerwca jest tym czasem, w którym szczególnie pamiętamy o  naszych Milusińskich.

Janusz Korczak powtarzał : „Kiedy śmieje się dziecko,  śmieje się cały świat” .Wszyscy, którzy kiedykolwiek spędzili trochę czasu z dziećmi przekonali się, jak bardzo prawdziwe są te słowa.Śmiech i zabawne sytuacje, których bohaterami są najmłodsi często zostają we wspomnieniach nauczycieli.Po latach wszystkie wyuczone terminy i wklepywane wzory pokrywają się patyną.Za to szkolną klasyką stają się powiedzonka nauczycieli, wymyślane przez uczniów nazwy przedmiotów i stopni, czy humor ze szkolnych wypracowań i zeszytów.Dzięki temu, że dzieciństwo tak silnie „zrośnięte” jest ze szkołą, nauczyciele mają ten przywilej, że spędzają z dziećmi i młodzieżą dużo czasu.Są świadkami ich rozwoju.Podziwiają ich odwagę, kreatywność i ciekawość świata.Uczą się od nich, że bariery można pokonać, a niemożliwe ma termin ważności, który w końcu mija.

Dlatego Dzień Dziecka, jest  bardzo ważnym szkolnym świętem.To najlepszy czas, by najmłodszym podziękować za sens i radość, którą wnoszą do naszego życia.To także okazja, by życzyć im samych sukcesów i przypomnieć, że powinni długo pozostawać dziećmi.

Tylko jeśli pielęgnujemy w sobie dziecko, posiadamy supermoc, której pozazdrościć może nam każdy „dorosły”.